Przejdź do głównej zawartości

"Wyspa Camino"- John Grisham





RECENZJA
27\2019
John Grisham – „Wyspa Camino ”
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 368
Premiera:  24.04.2019 r.


Wyobraźmy sobie idealne miejsce dla każdego, kto bez książek nie może żyć. Ogromny budynek mieszczący wewnątrz półki uginające się od książek. Księgarnia licząca ponad 12 tysięcy tytułów. U progu stoi elegancki mężczyzna w garniturze. Witajcie w księgarni  Bay Books u Bruce’a Cable’a, na wyspie Camino! Podobno właściciel posiada kolekcję „białych kruków” – pierwszych wydań książek, podobno posiada oryginalne rękopisy dzieł, do których nikt nie ma wstępu, tylko on sam. Podobno…

„Bez względu na to, jak późno szedł spać, codziennie przed siódmą rano w szortach i podkoszulku rozpakowywał już książki, ustawiał je na półkach, spisywał tytuły, a nawet zamiatał podłogę. Uwielbiał zapach i dotyk nowych książek prosto z kartonu. Dla każdej znajdował stosowne miejsce.” 

Ze biblioteki  Uniewersytetu Princeton w wyniku idealnie zaplanowanej kradzieży, ginie pięć oryginalnych rękopisów F. Scotta Fitzgeralda, w tym najcenniejszy manuskrypt „Wielki Gatsby”. Gra toczy się ogromne pieniądze. Kradzież jest tak doskonała, że bezcennych rękopisów nie udaje się odnaleźć agentom FBI. Czy zniknięcie manuskryptów ma jakiś związek z działalnością Bruce’a? 

„W pierwszych czterech  otwartych szufladach  leżały stare manuskrypty, rękopisy i maszynopisy, wszystkie autorstwa ważnych pisarzy, którzy w tej chwili zupełnie się nie liczyli.
Kiedy Denny wyjął z piątej pudełko identyczne jak te w pozostałych szufladach, nareszcie trafił na żyłę złota.” 

Mercer Mann – początkująca pisarka, przenika do kręgu znajomych Bruce’a, aby dowiedzieć, się o słuszności podejrzeń posiadania skradzionych rękopisów. 

„Wyspa Camino” to powieść o pisarzach, książkach i miłości do czytania. Poznajemy namiastkę codzienności z jaką mierzą się pisarze, a także ich przyziemne rozterki i problemy. Z drugiej strony możemy odkryć, jakimi prawami rządzi się rynek drogocennych rękopisów i o jak duże pieniądze toczy się gra dla ludzi wchodzących w posiadanie tych bezcennych dzieł. 

Mimo, że w książce toczy się śledztwo, jest ono prowadzone z dala od prawników i policji, dlatego ciężko nazwać „Wyspę Camino” powieścią kryminalną. Dla mnie to powieść obyczajowa z elementami zagadki kryminalnej. 

Lekka, przyjemna lektura z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom książek. Jednego możecie być pewni, ktokolwiek posiada bezcenne manuskrypty, nie ma powodów do niepokoju – są  w dobrych rękach!

Za możliwość zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Albatros




Komentarze

  1. Brzmi bardzo ciekawie. Chętnie poznam tę książkę

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„To, co zostaje” – Tim Weaver

RECENZJA 22\2019 Tim Weaver  – „To, co zostaje” Cykl: David Raker, tom 6 (nie ostatni – autor napisał kolejną część ;) ) Tomy są powiązane, ale można  czytać niezależnie, bo każda część to inna zagadka. Wydawnictwo: Albatros Liczba stron:  560 Premiera:  20.03.2019 r. Tim Weaver kolejny raz zabiera nas w emocjonującą i trzymającą w napięciu podróż, gdzie stawką jest życie i poznanie prawdy o makabrycznym zabójstwie sprzed lat – matki  i jej córek bliźniaczek.  Colm Healy to człowiek sukcesu, dla którego sprawa tego morderstwa stała się priorytetem, a w końcu obsesją. Swoje życie zawodowe i rodzinne poświęcił na poszukiwanie bezwzględnego zabójcy. W efekcie doprowadziło to do rozpadu jego rodziny, a ścigany sprawca wciąż pozostawał na wolności. Była żona Healy z którą nie utrzymywał kontaktów zgłosiła na policję jego zaginięcie… Czy Healy stał się kolejną ofiarą seryjnego zabójcy?  „Starałem się ...

"Jak kamień w wodę" - Hanna Greń

RECENZJA 17\2019 Hanna Greń    – „Jak kamień w wodę” I część serii „Polowanie na Pliszkę” Wydawnictwo: Replika Liczba stron: 303 Premiera:   01.2017 r. Zainspirowana spotkaniem autorskim z Hanną Greń i poleceniem Przeczytanki w nocy zaczęłam, następnego dnia skończyłam – opowieść wciągnęła mnie tak bardzo, że nie   mogłam się od niej oderwać! Jestem zachwycona historią Kornelii Pliszki, rozczarował mnie tylko jeden szczegół – zakończenie. Jednak pocieszam się dostępnością drugiej części, w której przecież wszystko się może zdarzyć :). Autorka sprawnie wprowadza nas w świat Kornelii, której życie nie rozpieszcza. W dzieciństwie brakuje jej jakiegokolwiek zainteresowania ze strony rodziców, nie wspominając już o miłości. Zbyteczne okazują się starania zwrócenia na siebie uwagi – niektóre bardzo niebezpieczne. Gdy dostaje od babci maszynę do szycia, zaczyna widzieć światełko w tunelu i marzy o zostaniu projektantką odzieży. Odtrącona przez rodzicó...