Przejdź do głównej zawartości

"Jak kamień w wodę" - Hanna Greń



RECENZJA
17\2019
Hanna Greń   – „Jak kamień w wodę”
I część serii „Polowanie na Pliszkę”
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 303
Premiera:  01.2017 r.

Zainspirowana spotkaniem autorskim z Hanną Greń i poleceniem Przeczytanki w nocy zaczęłam, następnego dnia skończyłam – opowieść wciągnęła mnie tak bardzo, że nie  mogłam się od niej oderwać! Jestem zachwycona historią Kornelii Pliszki, rozczarował mnie tylko jeden szczegół – zakończenie. Jednak pocieszam się dostępnością drugiej części, w której przecież wszystko się może zdarzyć :).

Autorka sprawnie wprowadza nas w świat Kornelii, której życie nie rozpieszcza. W dzieciństwie brakuje jej jakiegokolwiek zainteresowania ze strony rodziców, nie wspominając już o miłości. Zbyteczne okazują się starania zwrócenia na siebie uwagi – niektóre bardzo niebezpieczne. Gdy dostaje od babci maszynę do szycia, zaczyna widzieć światełko w tunelu i marzy o zostaniu projektantką odzieży. Odtrącona przez rodziców u progu dorosłości zamieszkuje z przyjaciółką Joanną, która pomaga jej przetrwać. 

Lektura budzi masę skrajnych emocji, od wzruszenia po radość. Plotka, brak wiary w słuszność składanych zeznań, wreszcie doskonale uknuta intryga. Możemy znaleźć tutaj sytuacje, które wzbudzają współczucie do głównej bohaterki, a także chwile wytchnienia  przy zabawnych ripostach. Interesującym wątkiem jest policjant, który zamiast stać na straży bezpieczeństwa, staje po drugiej (ciemniejszej) stronie mocy – arogancko wykorzystując swoją pozycję społeczną. Czy zeznania niepełnoletniej dziewczyny o próbie gwałtu mogą zagrozić jego reputacji? 

Gdy dekadę później wydaje się, że Kornelia dotarła do bezpiecznej przystani, a jej życie zaczuna toczyć się stabilnym torem,  cyklicznie dostaje listy z pogróżkami od anonimowego nadawcy. Kto jest stalkerem kobiety, która nie ma ani rodziny, ani znajomych?

„Jak kamień w wodę” to książka o silnej, niezależnej kobiecie, o samotności, odtrąceniu, trudnej miłości i bolesnych doświadczeniach. Historia życia Kornelii to powieść obyczajowo – romantyczna z wątkiem kryminalnym. Jeśli lubicie taką mieszankę gatunkową zachęcam do lektury, nie zawiedziecie się!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Córka zegarmistrza" Kate Morton

RECENZJA 20\2019 Kate Morton    – „Córka zegarmistrza” Wydawnictwo: Albatros Liczba stron: 544 Premiera:   13.03.2019 r. Książki Kate Morton, nie należą do lektur łatwych – wręcz przeciwnie, są literaturą wymagającą, która wynagradza czytelnika niesamowitą przygodą zabierając go w podróż z bohaterami, by zaskoczyć zakończeniem. Autorka wysoko stawia poprzeczkę, nie można się wyłączyć z lektury ani na chwilę, trzeba być czujnym, aby odnaleźć się w skomplikowanej sieci bohaterów. Ten charakterystyczny styl urzeka i przyciąga – sprawia, że po książki Kate Morton sięgam w ciemno.  Fabuła powieści ma swój początek w epoce wiktoriańskiej w Londynie nad Tamizą, kiedy tytułowa córka zegarmistrza zostaje oddzielona od ojca, który chciał stworzyć tajemniczy zegar. Zostaje „wychowana” przez Panią Marck, która zmusza ją do okradania   bogatych. W tak niesprzyjających okolicznościach   poznaje utalentowanego malarza Edwarda Radcliffe.  „Każdy zegar jest wyjątkowy

„Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowy z dziećmi Holocaustu ” - Patrycja Dołowy

RECENZJA 23\2019 Patrycja Dołowy  – „Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowy z dziećmi Holocaustu ” Wydawnictwo: Czarne Liczba stron: 296 Premiera:  27.03.2019 r. Książki o tematyce wojennej, zawsze budzą we mnie ogromne emocje, a opisy ówczesnych wydarzeń, na długo pozostają w pamięci. Kiedy w tym całym okrucieństwie   znajdujemy dzieci, a lektura oparta jest na faktach, stawka zostaje podwojona. „Wrócę, gdy będziesz spała” to zbiór rozmów z dziećmi Holocaustu. To   historia opowiedziana z perspektywy dzieci, które często zupełnie nieświadome zostały uchronione przed najgorszym. To historia o   próbach ratowania życia przez matki i przybrane matki, wiążąca się z trudnymi – niejednokrotnie ryzykownymi decyzjami, które okazały się jedyną drogą pozwalająca na przetrwanie. „Przed nami było ogromne, świeżo zaorane pole. Padał deszcz. Mama kazała mi się położyć w błocie i pełznąć. […] Błoto właziło nam do oczu i ust.” Uczucia jakie towarzyszyły matkom podczas podejmo

"Obcy powiew wiatru" - Magdalena Majcher

RECENZJA 26\2019 Magdalena Majcher  – „Obcy powiew wiatru ” I tom Sagi nadmorskiej Wydawnictwo: Pascal Liczba stron: 400 Premiera:  04.04.2019 r. Akcja książki osadzona w czasach wojny, a do tego saga to jedno z moich ulubionych połączeń. Jeśli dołączymy jeszcze bohaterów, którzy są Polakami, to jest to bez wątpienia powieść, którą muszę przeczytać! „Obcy powiew wiatru” przypomina mi emocje oraz zapał, jaki towarzyszył mi przy lekturze „Czas burzy” oraz „Dziewczyny z Wołynia”. Jeśli znacie te lektury, jestem przekonana, że i ta książka przypadnie Wam do gustu, a na kolejną część będziecie czekać podobnie jak ja – z niecierpliwością.  Powieść rozpoczyna uroczystość rodzinnego świętowania zdanego egzaminu dojrzałości głównej bohaterki – Marcjanny Zielczyńskiej. Dziewczyna u progu dorosłości, tak jak każdy z nas, staje przed wyborem właściwej drogi życiowej i jak każda marzy o miłości. Marcjanna nie wie, jaką drogą ma podążyć, a widmo zbliżającego się konfliktu zbroj